Biada mi, że przebywam w Meszek,
że mieszkam pośród namiotów Kedaru.
Zbyt długo przebywałem z tymi,
którzy nienawidzą pokoju.
Ja jestem za pokojem!
Lecz gdy do nich przemawiam,
oni dążą do wojny!
[Ps 120, 5-7]
*****
„Kiedy człowiek znajdzie się gdzieś daleko od domu sam, wśród obcych ludzi, często się nagle okazuje, że radzi sobie, że jest lubiany, że wszystko jest z nim w porządku.”
*****
*****
Myślę, że słowa mają moc. I to większą niż nam się wydaje. I tak, jak trzeba patrzyć co się mówi i jak się mówi, tak też trzeba koniecznie zwracać uwagę czym się karmią nasze uszy i nasze oczy. Nie robić z mózgu śmietniska, nie pozwalać tłuc sobie do głowy śmieci, nie przyjmować rzeczy niesprawdzonych, nie karmić się intelektualnymi papkami. Warto spotykać ludzi mężnych, by uczyć się od nich mężności, dobrze jest mieć przyjaciół wiernych i uczyć się od nich wierności, wytrwałości, miłości. Nie nauczymy się kochać, jeśli nie zobaczymy miłości. Dobro trzeba smakować, poczuć w sercu, na języku. Wszyscy potrzebujemy innych ludzi i potrzebujemy im zawdzięczać piękniejszych siebie.
Myślę teraz o Was kochani konkretnie, po imieniu, o Was, których spotkałam, i dziękuję Bogu, że jesteście, że stworzył Was tak pięknie, że miałam i mam szczęście Was dotknąć i nakarmić się Wami. Jesteście światłem.