„Czułość to ścieżka życia wybierana przez najsilniejszych i najodważniejszych z nas. (…) To ścieżka solidarności, ścieżka pokory.” – papież Franciszek.
Czułość to miłość, angażująca wszystkie nasze zmysły. Ona oznacza widzenie drugiego człowieka i patrzenie na niego z uwagą, oznacza pełne zaangażowania słuchanie, wsłuchiwanie się w drugiego. Pozwala go dotknąć.
Czułość wymaga pokory. Nie da się słuchać drugiej osoby, jeśli wiemy lepiej od niej, jeśli mówimy zbyt wiele, a czasem, jeśli w ogóle mówimy. Św. Benedykt w swojej regule polecał powstrzymać się od wszelkich rozmów, nawet dobrych. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w miłości cisza znaczy więcej niż słowa, słuchanie niż radzenie, trwanie przy kimś, niż wyciąganie go w inne, lepsze – wydaje się nam – miejsca.
Czułość jest zwrotem do drugiego człowieka, w którym przestajemy próbować osiągać swoje cele, a skupiamy się na nim z całą naszą miłością, całym sercem.
Moim celem może być chęć okazania się mądrą i pomocną, pragnienie bycia kochaną, albo próba zorganizowania np. wspólnoty – wszystko to, chociaż wydaje się dobre i sensowne, nigdy nie uzasadni przeciągania kogoś na swoją ścieżkę zamiast kroczenia z nim jego drogami. Kochać można tylko jako gość i pielgrzym, nie u siebie, nie za drzwiami swojej izdebki. Trzeba iść i pukać, prosić o pozwolenie ukochania drugiej osoby.
„Pozwól kochać się, miłość pragnie ciebie.”
Tak mamy kochać: pragnąć i prosić: „pozwól kochać się”.
Inspiracje:
* papież na TEDzie: https://www.youtube.com/watch?v=36zrJfAFcuc&feature=youtu.be
* reguła św. Benedykta,
* Franz Jalics SJ, „Towarzyszenie duchowe”
* „Nic nie musisz mówić nic”, https://youtu.be/cPi90_HoT2Q