Kościół bez Pana

Kilka dni temu napisałam na portalu społecznościowym komentarz o Kościele. To jest tak, że bardzo dużo o nim ostatnio się rozmawia w przestrzeni publicznej, znacznie więcej niż jeszcze parę lat temu (tak mi się przynajmniej zdaje), tylko czegoś tym rozmowom brakuje. Kogoś. Chrystusa.

Najmojsze

Jako dziecko widziałam swoich rodziców i dziadków na coniedzielnej Eucharystii. Widziałam, że jedni do Komunii Świętej przystępują, inni śpią na kazaniach. Widziałam dziadka modlącego się co wieczór i klękałam do pacierza z babcią. Sama też do pacierza klękałam, gdy babcia była daleko. Modliłam się szczególnie gorliwie w tym okresie, w którym telewizja nadawała “Koło fortuny” i “Czar par”

[muzyka] Litania pokory

Jak bardzo moja jest ta modlitwa! Szczególnie te słowa: „Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby być chwalonym” „Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby być lubianym” „Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby wybrano mnie przed innymi” „Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby zasięgano mojej rady” „Wyzwól mnie, Jezu z pragnienia, aby być uznanym” A w zasadzie to wszystkie. Zobacz:

Pan Jezus zostaje sam

Poprzedniego wieczoru bawiliśmy się do późna przy ognisku. Dzieci chodziły spać, gdy nie miały już siły na dalszą zabawę. Wszystkie dużo później niż zwykle. Tak samo też wstaliśmy następnego dnia – później niż zwykle. Była niedziela, ostatnia niedziela wakacji.