Menu
Oczy wiary
  • Strona główna
  • Podcast
    • Christus vivit
    • Gaudete et exsultate
  • Blog
  • Mogilski Krzyż
  • Muzyka
Oczy wiary

Kwarantannowe wzruszenia

Opublikowane 24 maja 202024 maja 2020 by Katarzyna Kajzar

Wzrusza mnie zdjęcie o. Wincentego błogosławiącego swoich parafian relikwiami krzyża. Wzruszają mnie zdjęcia księży, błogosławiących domy i osiedla Najświętszym Sakramentem, wzrusza mnie, gdy słyszę, że kolejne osoby zamykają się w ośrodkach pomocowych na długie tygodnie, by nie zostawić tych, którzy nie mogą już o siebie zadbać. Wzruszam się, gdy słyszę, że w Prato w Toskanii w środkowych Włoszech lekarze zanieśli wielkanocną Komunię chorym na COVID-19. Wzruszam się, gdy widzę w sieci zdjęcia kartek z prośbą o kupno mleka i bułek, które przyklejają do swoich drzwi starsi ludzie wraz z dziesięciozłotówką i zaraz dostają to, o co prosili. Ten czas, w którym teraz jesteśmy, jest naprawdę wyjątkowy. Dobry do poczytania o nim, dobry na film, o wiele trudniejszy do przeżycia.

Część z nas przechodzi go spokojnie. Z pewnymi ograniczeniami, ale spokojnie. Czas oszczędzony na dojazdach i zbędnych zakupach, spożywamy w inny sposób. I to jedzenie czasu nie jest tutaj wcale przypadkowe – czas mija, a my żywimy się nim każdej sekundy. Stajemy się tym, co zjedliśmy. Chyba trochę w tym tkwi tajemnica adoracji – kiedy nasz czas staje się patrzeniem w Pana i pozwoleniem Mu, by na nas patrzył i nas przemieniał, my stajemy się coraz bardziej kontemplacyjni, coraz bardziej Bogu ufamy, coraz bardziej poddajemy Mu naszą wolę, więc szczęśliwi ci, którzy Panu ufają w KAŻDYM CZASIE.

W pierwszych dniach narodowej kwarantanny wielu z nas siedziało z nosami w wiadomościach “na żywo”. Był w nas strach i niepokój, dezorientacja. Mój mąż wrócił do lektury “Dżumy” Alberta Camusa, a ja w pośpiechu, po nocy, wiozłam moją leciwą babcię z północy Polski na południe – jej planowana przeprowadzka została przyśpieszona o kilka dni, bo bałam się, że możemy gdzieś niepotrzebnie utknąć. Poza tym miałam w domu zapasy jedzenia na parę tygodni, przestrzeń, która pozwala na spokojne funkcjonowanie, i dzieci, którymi musiałam się zająć, żeby mąż mógł pracować. Dojechałam do domu i wpadłam w wir zapewniania codziennej egzystencji, rozpakowywania pudeł i kartonów, gładzenia codzienności.

Czasami widziałam gdzieś w mediach jeden z tych wzruszających obrazów, które wspominałam we wstępie. Zastanawiam się, co to za czasy, co to za moment i jak powinnam się zachować? Tak wiele razy wtedy wydawało mi się, że jestem gotowa wstać i jechać do tego czy innego DPSu czy ZOLu by służyć. Przecież to tam jest Bóg, a moje życie jest w Jego rękach!

Nie pojechałam. Nie próbowałam nawet jechać. Dla mnie koronaczas jest o tym, by swoje wzruszenia i porywy, wsadzić w gotowanie zupy i układanie skarpetek w szafie nie dlatego, że to najważniejsza-rzecz-na-świecie, ale dlatego, że to jest moje miejsce dzisiaj. Tutaj zostałam powołana – mówiąc górnolotnie – to tutaj jest ze mną Pan. Każdy z nas może ulepszyć jakiś fragment rzeczywistości i nie musi to być od razu jedna z tych wielkich, świętych historii. To może i powinna być prosta historia codziennej świętości – miłości cierpliwej, łagodności, wierności swojemu stanowi i obowiązkom, jakie by one nie były – czy to jest fizyczna praca w domu lub wokół domu, czy regularne telefonowanie do starszych i samotnych, czy troska o zrobienie zakupów sąsiadom, czy trwanie na modlitwie. Co innego przystoi młodej matce, co innego nastolatkom, co innego wdowie, co innego ojcu itd. 

Gdy zamykamy się w domu, łatwo jest uciekać myślami w świat daleko za oknem. I ja też, kiedy oglądam wzruszające sceny i czytam przepiękne świadectwa miłości i heroiczności tych, co są teraz na pierwszej linii frontu, jestem trochę obok swojego życia, wbita we własne wzruszenie. Potrzebuję bardzo tego wzruszenia, by słyszeć i widzieć, że są wśród nas bohaterowie, że Pan umacnia dzisiaj swoich świętych do wielkich dzieł, że Kościół jest tam, gdzie być powinien – przy łóżkach, w zaopatrzeniu, tam, gdzie jest potrzebujący człowiek i na modlitwie. To dodaje wiary i buduje we mnie zdolność do tego, by wstać i być bohaterem swojej własnej codzienności, we własnym domu. Niech taka mężność nas nie opuszcza ani teraz, ani “kiedy już nie będzie kolonawijusa”, jak to mówią moje dzieci, bo każda świętość rozgrywa się w konkrecie codzienności. Tu i teraz.

Inne ciekawe posty:

  • DzisiajDzisiaj
  • Jak odbudować Kościół?Jak odbudować Kościół?
  • Podcast #029 Żywy i obecny – Gaudete et exsultate 153-157Podcast #029 Żywy i obecny – Gaudete et exsultate 153-157
  • Posadzka i dym kadzidłaPosadzka i dym kadzidła
  • Podcast #003 – Świętość na co dzień – Gaudete et exsultate 10-18Podcast #003 – Świętość na co dzień – Gaudete et exsultate 10-18
  • Cicho się nie daCicho się nie da

Kliknij i udostępnij. Warto.

  • Udostępnij
  • Tweet

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Podcast Oczy wiary

Oczy wiary
Oczy wiary
Czytamy dokumenty papieża, bo są mądre, entuzjastyczne i warte poznania. Nie wgłębiamy się w teologię, szukamy wskazówek i porad dobrych do zastosowania w naszym zwykłym, codziennym życiu, bo chrześcijaństwo jest codzienne. Strona: https://posluchajpapieza.pl

Podcast Subscription Menu

  • Visit Website
  • RSS Feed
2.15 Miłość, intensywność i namiętność – Christus vivit 130-133
by Katarzyna Kajzar

Życie może i powinno smakować i być soczyste. I to tym dzisiaj papież Franciszek.

Rozwój projektu Oczy wiary jest uzależniony od Twojego działania – daj znać swoim znajomym o istnieniu strony oczywiary.pl, opowiedz o podkaście, powiedz światu, że można poznać nauczanie papieża Franciszka, długie kościelne dokumenty w przyjazny sposób i wiele na tym zyskać. Opowiedz o Oczach wiary przynajmniej jednej osobie – nic nie tracisz, a zyskać możemy wszyscy!

Strona odcinka: https://oczywiary.pl

2.15 Miłość, intensywność i namiętność – Christus vivit 130-133
2.15 Miłość, intensywność i namiętność – Christus vivit 130-133
19 lutego 2021
Katarzyna Kajzar
2.14 Moralność nie może być pierwsza – Christus vivit 124-129
2 lutego 2021
Katarzyna Kajzar
2.13 Tak nieskończona, że bezcenna – Christus vivit 118-123
13 grudnia 2020
Katarzyna Kajzar
2.12 Kochać tak, by przytulał sam Bóg – Christus vivit 111-117
28 listopada 2020
Katarzyna Kajzar
2.11 W cztery oczy w papieżem – Christus vivit 103-110
14 listopada 2020
Katarzyna Kajzar
2.10 Dość! – Christus vivit 95-102
3 listopada 2020
Katarzyna Kajzar
2.9 Wyrwani z korzeniami – Christus vivit 86-94
17 października 2020
Katarzyna Kajzar
2.8 Szukaj dobra, idź za nim – Christus vivit 81-85
3 października 2020
Katarzyna Kajzar
2.7 Płacz i rodzenie – Christus vivit 71-80
19 września 2020
Katarzyna Kajzar
2.6 Budowanie relacji – Christus vivit 64-70
4 września 2020
Katarzyna Kajzar
Search Results placeholder

Na facebooku

Na facebooku

Najczęściej czytane

  • [muzyka] Litania pokory
    [muzyka] Litania pokory
  • [muzyka] Odszedł Pasterz od nas
    [muzyka] Odszedł Pasterz od nas
  • [myzyka] Błogosławcie Pana
    [myzyka] Błogosławcie Pana
  • [muzyka] Pieśń o zmartwychwstaniu umarłych
    [muzyka] Pieśń o zmartwychwstaniu umarłych
  • Czułość
    Czułość
  • Pierwszy stopień pokory
    Pierwszy stopień pokory
  • [muzyka] Modlitwa Jezusowa
    [muzyka] Modlitwa Jezusowa
  • Milczenie dla milczenia to grzech
    Milczenie dla milczenia to grzech
  • Podcast 2.15 Miłość, intensywność i namiętność - Christus vivit 130-133
    Podcast 2.15 Miłość, intensywność i namiętność - Christus vivit 130-133
  • Rekolekcje zmieniły moje życie
    Rekolekcje zmieniły moje życie

Szukaj

©2021 Oczy wiary | Powered by WordPress & Superb Themes
Facebook