Najedzeni prawdy „objawionej”, objawiamy ją innym z zaangażowaniem, można powiedzieć, że zajadle. Raczej dobrych efektów to nie przynosi. Więc jak nieść tę naszą pochodnię wiary? Czy w ogóle to robić?
chrześcijaństwo codziennie
Najedzeni prawdy „objawionej”, objawiamy ją innym z zaangażowaniem, można powiedzieć, że zajadle. Raczej dobrych efektów to nie przynosi. Więc jak nieść tę naszą pochodnię wiary? Czy w ogóle to robić?