Sporo czasu już upłynęło, od kiedy słuchałam wielkanocnej homilii Richarda Rohra, a wciąż brzmi mi w uszach. Szczególnie wtedy, gdy jest trudno zobaczyć jakiś pozytyw w takiej czy innej sytuacji i wydaje się, że nic już dobrego z niej wyniknąć nie może.

Rohr powiedział, że Wielkanoc niesie nam tak naprawdę jedną najważniejszą wiadomość:

„Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec.”

I tak jest: Jezus po trzech dniach zmartwychwstał, gdy nikt poza Maryją nie miał już nadziei. Chłopcy, którzy z Nim chodzi przed ukrzyżowaniem, siedzieli gdzieś zestrachani, że i im może stać się coś złego. Myśleli, jak wrócić do życia, które mieli „przed Jezusem”, na pewno nie uważali, że jest albo że może być „dobrze”.

„Jeśli nie wszystko jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec.”

W moim i Twoim życiu jest tak samo: na końcu wszystko będzie dobrze!

Chodźmy!

Kliknij i udostępnij. Warto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *