Wychowanie w wierze moich dzieci, wychowanie ich tak, by Bogu wierzyły i szły za Nim przez całe życie, daleko dalej niż sięgam i sięgnąć mogę, to jedna z moich większych trosk, zadanie ponad realne możliwości jakiegokolwiek rodzica. Przynajmniej ja tak to odczuwam.
Kategoria: Blog
Tutaj znajdują się wpisy, dla których pierwotnie „Oczy wiary” powstały. Tutaj będą też najstarsze wpisy, jakie mamy.
Milczenie dla milczenia to grzech
Kiedy milczymy tylko po to, żeby być cicho, kiedy robimy z tego rzecz najważniejszą lub niesłusznie zbyt ważną, grzeszymy. Cisza służy temu, by słyszeć i rozważyć. Niczemu innemu.
Dzisiaj
Czuję stres. Nie taki silny i gwałtowny, jak wtedy, gdy jako dziecko bałam się, że na czymś zostanę przyłapana. I też nie taki, jak przed egzaminem, gdy za chwilę coś ważnego w moim życiu się rozstrzygnie. Nie. Mój stres jest ciągły, pulsujący. Objawia się uczuciem zmęczenia, dezorientacją, problemami ze snem i koncentracją, sprawia, że nie…
Jak odbudować Kościół?
Wielu z nas katolików mówi teraz o odbudowie Kościoła na zgliszczach i ruinach. My prawdziwi, my znający Boga, my, którzy potrafimy się modlić i w wierze trwać, pełni cnót, z bólem patrzymy na to, co się dzieje, na tych, którzy niszczą Kościół, i będziemy go z ruin podnosić!
Posadzka i dym kadzidła
Kiedy na początku marca byłam na mszy świętej, po komunii poczułam wielką radość z tego, że Pan JEST. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że do następnej komunii przyjdzie mi czekać dwa i pół miesiąca. To był 6 marca. A dzisiaj jest 31 maja.
Słabnące zaufanie
Czas przymusowej izolacji, lęku o siebie i najbliższych, niepewności, która bije z wielu stron to moment, w którym łatwo jest szarpnąć naszymi emocjami i diabeł szarpie ile się da. Na pierwszy ogień idą relacje między ludźmi – przyjaźń, miłość i wspólnota.
Cicho się nie da
boję się, że to się nie uda, że nie wytrzymam z Nim w ciszy, że już nie umiem się modlić, a wszystko, co dotychczas zrobiłam w tej materii to pusta atrapa.
Pan Jezus zostaje sam
Poprzedniego wieczoru bawiliśmy się do późna przy ognisku. Dzieci chodziły spać, gdy nie miały już siły na dalszą zabawę. Wszystkie dużo później niż zwykle. Tak samo też wstaliśmy następnego dnia – później niż zwykle. Była niedziela, ostatnia niedziela wakacji.
Jak wysoki jest Bóg? Boża wielkość.
Powiedziałam dzieciom wczoraj o śmierci pani, która odwiedziła nas jakiś czas temu. Widziałam klepsydrę na drzwiach domu. Panią spotkaliśmy latem na spacerze, wymieniłam z nią kilka zdań, szłyśmy razem i gdy doszliśmy już do naszego domu, zaprosiłam na herbatę. Bardzo ucieszyłam się, gdy pani Stasia skorzystała z propozycji. To nie zdarza się często – większość ludzi nie decyduje się wejść. Spędziliśmy miło 2h. Potem nieraz widywałyśmy się gdzieś na osiedlu, rozmawiałyśmy. Kiedyś prosiła, żeby zamówić jej coś przez internet. Taka zwykła relacja. Zawsze było w niej wiele śmiechu i radości.