Łaski

Kiedy Pan obdarowuje swoimi darami, zawsze powoduje to zmaganie. Walkę w nas. Taką toczoną w nocy, z nierozpoznanym przeciwnikiem, który odchodzi przed świtaniem. Pozostaje błogosławieństwo i zwichnięte biodro.

Posadzka i dym kadzidła

Kiedy na początku marca byłam na mszy świętej, po komunii poczułam wielką radość z tego, że Pan JEST. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że do następnej komunii przyjdzie mi czekać dwa i pół miesiąca. To był 6 marca. A dzisiaj jest 31 maja.

Słabnące zaufanie

Czas przymusowej izolacji, lęku o siebie i najbliższych, niepewności, która bije z wielu stron to moment, w którym łatwo jest szarpnąć naszymi emocjami i diabeł szarpie ile się da. Na pierwszy ogień idą relacje między ludźmi – przyjaźń, miłość i wspólnota.

Kościół bez Pana

Kilka dni temu napisałam na portalu społecznościowym komentarz o Kościele. To jest tak, że bardzo dużo o nim ostatnio się rozmawia w przestrzeni publicznej, znacznie więcej niż jeszcze parę lat temu (tak mi się przynajmniej zdaje), tylko czegoś tym rozmowom brakuje. Kogoś. Chrystusa.

Najmojsze

Jako dziecko widziałam swoich rodziców i dziadków na coniedzielnej Eucharystii. Widziałam, że jedni do Komunii Świętej przystępują, inni śpią na kazaniach. Widziałam dziadka modlącego się co wieczór i klękałam do pacierza z babcią. Sama też do pacierza klękałam, gdy babcia była daleko. Modliłam się szczególnie gorliwie w tym okresie, w którym telewizja nadawała “Koło fortuny” i “Czar par”

Jak wysoki jest Bóg? Boża wielkość.

Powiedziałam dzieciom wczoraj o śmierci pani, która odwiedziła nas jakiś czas temu. Widziałam klepsydrę na drzwiach domu. Panią spotkaliśmy latem na spacerze, wymieniłam z nią kilka zdań, szłyśmy razem i gdy doszliśmy już do naszego domu, zaprosiłam na herbatę. Bardzo ucieszyłam się, gdy pani Stasia skorzystała z propozycji. To nie zdarza się często – większość ludzi nie decyduje się wejść. Spędziliśmy miło 2h. Potem nieraz widywałyśmy się gdzieś na osiedlu, rozmawiałyśmy. Kiedyś prosiła, żeby zamówić jej coś przez internet. Taka zwykła relacja. Zawsze było w niej wiele śmiechu i radości.

Mówić o Bogu

Ten blog powstał po to, żeby mówić o wierze tak, jak ja ją przeżywam. I mam ambiwalentne uczucia z tym związane – z jednej strony ciągłe, od wielu lat pragnienie, by pisać i mówić o mojej relacji z Bogiem i o moich życiowych wyborach z nią związanych, z drugiej wielkie czerwone światło, które ciągle mówi mi o tym, jaka mała […]