Wróciłam właśnie z wakacyjnych wojaży, pozapisywałam dzieci na zajęcia i szykuję się mentalnie na dowożenie ich, czekanie, zimę, szarość, czekanie z młodszymi, gdy starsze korzystają z zajęć, nudę, monotonię i marnowanie czasu, mojego cennego czasu! Zaglądam do Faustyny. Gdy pisała słowa, na które dzisiaj trafiłam, miała 32 lata, była rok ode mnie młodsza. Zanotowała: