Bez Ciebie nie uniosę

Jest jakiś fałsz w mówieniu: „wszyscy jesteśmy grzesznikami”, a zaraz potem, nieraz na tym samym jeszcze wdechu: „ale znam Jezusa, w Nim już jestem mocna w wierze i grzech mnie nie dotyka”. To jestem grzeszna, czy grzech mnie nie dotyka? Jestem mocna, czy jestem grzeszna?

Dotykanie ran i bliskość

Marzy mi się umieć tak żyć. I marzy mi się Kościół, który ma Twoją twarz, i tej pani i tamtego pana, który nie boi się trwać cierpliwie, łagodnie, w szacunku i uważności tam, gdzie nie ma może tłumów, gdzie jest miejsce na „przyjmuję”, choć zwykle nie wiem i nie rozumiem. Ciężko jest trwać tam, gdzie sprawy nie wyglądają, jakby szły dobrze

Nawracanie?

Karen Edmisten była wychowana bez religii. Sama o sobie pisze, że myślała, że pozostanie ateistką do końca życia, ale stała się “desperacko nieszczęśliwa”. Zaczęła szukać.. Studiując filozofię i różne religie (za wyjątkiem chrześcijańskiej oczywiście, bo ta wydawała się jej kompletnie bezsensowna i nielogiczna), czekała na coś, co – jak pisze – ma sens.

[muzyka] Kim jest ta

Piękny jest człowiek, którzy staje się tak święty, jak świętym być może. Nie marnuje Bożych spojrzeń, natchnień i łaski, wsłuchuje się w Ducha i daje się prowadzić. Widzi więcej, słyszy i rozumie więcej. Dla innych staje się łagodny i dobry, co nie oznacza pobłażliwości, ale zrozumienie, pokochanie i gotowość do wspierania. To piękno widać wyraźnie, gdy myśli i serce ma […]

nie na kamieniu czy pergaminie

Powtarzam czasem po mądrzejszych od siebie, że wiarę dostajemy od wierzących. Nie mogę powiedzieć, że nie ma innej drogi, bo Bóg przecież może wszystko, ale drogą zwykłą, normalną, stałą, jest otrzymać ją ze słuchania, z patrzenia, z czytania żyć ludzi, którzy żyją po chrześcijańsku.

Świętość z czapy

Mamy jakieś z czapy pojęcie o świętości. Patrzymy z zewnątrz i wydaje się nam, że święty to taki, który zawsze ma w sobie dobro i tylko dobro, którego grzech nie dotyka. Jakby święty człowiek wszedł na jakąś wysoką drabinę i pyłu ziemi nie tykał, i tylko wiatr Ducha Świętego miał we włosach, nic z brudu dnia, nic z błota grzechu. […]

Rodzina i duchowość

“Zdrowa duchowość jest to więc duchowość więzi, relacji, przyjaźni z Bogiem, z drugim człowiekiem i z samym sobą – i umiejętność utrzymania tych trzech wymiarów w harmonii. (…) Nie można doświadczyć bliskości Boga bez doświadczenia relacji z człowiekiem. Bo przez to, co ludzkie, Bóg do nas mówi.” ks. Krzysztof Grzywocz, “Patologia duchowości”, wyd. WAM 2021, s. 45